Hej :)
Wczorajszy wieczór spędziłam na szyciu tych małych pachnących lawendą zawieszek.
Niby małe, niby proste, ale mimo wszystko zeszło z nimi troszkę.
Efekt mnie jednak bardzo zadowala tym bardziej, że uwielbiam takie pierdółki :)
Myślę, że te lawendowe "pachnidełka" szybko się rozejdą po rodzinie.
A do szafy są jak znalazł :)
Sporo zdjęć, ale to dlatego że są różne.
Jedne mniejsze, drugie większe, ze stempelkami lub przyklejonymi serwetkami.
Poniżej wszystkie naraz.
I jak Wam się podobają?
Pozdrawiam Was cieplutko :*
Aga
Baaardzo się podobają!
OdpowiedzUsuńI dużo, i śliczne, i pachnące... po prostu super :)
To bardzo się cieszę z tego, że wpadły Ci w oko. Jakbym miała takie zdolne rączki jak Twoje to pewnie na niektórych byłyby hafciki zamiast stempelków :) pozdrawiam serdecznie :)
Usuńkochana piękne są , bardzo mi się podobają szczególnie te z serduszkami no cud miód :**
OdpowiedzUsuńDziękuję Anitko :) mnie chyba najbardziej te pasiaki z tym drewnianym guzikiem, takie najprostsze :*
UsuńOjej, jakie śliczne jeszcze pachnące lawendą, szczególnie te z serduszkami :)
OdpowiedzUsuńWow, pracusiu, ale ich naprodukowałaś. Wszystkie świetne, rozejdą się niczym ciepłe bułeczki, ani się spostrzeżesz, bo zapach zwabi nie jednego, byle nie "mola ubraniowego". Ozdobiłaś je po swojemu, jak Ci w duszy grało i to powinnaś brać pod uwagę.)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.)
Troszeczkę :) ale 3 czy 4 się nie opłacało robić, bo jak jednej babci dam, to drugiej nie mogę pominąć :) A i mama chce, a może i teściowa się pokusi. Siostra też na pewno zabierze i jestem ciekawa czy zostanie mi choć jeden :) Pewnie będę szyć kolejne, ale już dla siebie :) Pozdrawiam cieplutko :*
UsuńW poniedziałek zabieram je do mamy i już wiem, że pódą w świat. Ciekawe czy mi zostanie choć jeden.
Bardzo eleganckie. Napracowałaś się porządnie. Sporo tych woreczków wyszło :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję Kinia :) Sporo uszyłam, ale już wiem, że się rozejdą i pewnie dla mnie nie zostanie ani jeden. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńSuper :) Są proste i urocze :)
OdpowiedzUsuńJa z mojej obcięłam dosłownie gałązki, które uschły, pocięłam na kawałeczki i już gotowy zapach do szafki z włóczką :) Włożyłam do tiulowego woreczka z jakiejś biżuterii :P
Dziękuję Kasiu :) A wiesz, że w ubiegłym roku miałam takie? Wtedy jeszcze nie miałam maszyny, więc zrobiłam tak samo jak opisujesz. Tylko lawendy niestety nie mam i muszę kupować. Pozdrawiam cieplutko :*
UsuńDziękuję Mariolu :)
OdpowiedzUsuńBaardzo mi się podoba ! Uwielbiam zapach lawendy i uwielbiam pachnidełka ! Wspaniale je zaprojektowałaś :) Buziaki
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mi też się bardzo podobają, bo w rzeczywistości jeszcze lepiej się prezentują no i ten zapach :*
UsuńAgnieszko! Śliczniutkie są te zawieszki a jaka duża ilość, uwielbiam zapach lawendy, Myślę że obdarowani będą na pewno się cieszyć - Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu :) cieszyli się i to bardzo. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńAleż tam musi pachnieć :) Śliczne zawieszki, urzekły mnie te z drewnianą naszywką "handmade" :-)
OdpowiedzUsuńMi też właśnie te najbardziej się podobają :)
UsuńAleż sie naszyłaś :) Co jedna, to ładniejsza. Mnie chyba najbardziej urzekają te z naklejonym motywem serwetkowym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo :) troszkę się naszyłam, ale i sporo osób do obdarowania było, a i tak za mało :) pozdrawiam cieplutko :)
UsuńAgnieszko, wspaniałe drobiazgi. Moje faworytki to te ze stempelkiem "handmade". Ależ muszą pachnieć! No i będą jednocześnie piękna ozdobą. Takie drobiazgi właśnie tworzą niepowtarzalny klimat domu.
OdpowiedzUsuńCałuski:)
Dziękuję Małgosiu :) też lubię właśnie takie drobiazgi, a jedną w paseczki synuś sobie wybrał i na kluczyku od bieliźniarki sobie powiesił. Chyba powoli zarażam Go takimi dodatkami. Pozdrowienia przesyłam :*
UsuńKochana, ale cudowności uszyłaś!!! Jestem zachwycona tak bardzo mi się podobają!!! Cieplutko pozdrawiam ❤
OdpowiedzUsuńMonia cieszy mnie to niesamowicie. Normalnie w piórka obrosłam :) Dziękuję bardzo i buziaki przesyłam :)
UsuńJako totalna analfabetka szyciowa saszetki lawendowe robię... z papieru;-) i bardzo Ci zazdroszczę takich ślicznych i pomysłowych woreczków. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOlu ja też robiłam z papieru albo z gotowych woreczków z organzy. Teraz mam maszynę, więc wykorzystuję jak umiem, a jeszcze rok temu również byłam analfabetką szyciową, obsługę maszyny pokazała mi babcia. Pozdrawiam cieplutko :)
Usuńczłowieka chwilkę nie ma, a tu już porobione takie cuda!!! jesteś niesamowita! zawieszki są przepiękne, jestem nimi zachwycona!!! :D
OdpowiedzUsuńNormalnie bardzo, ale to bardzo jest mi miło czytając taki komentarz. Dziękuję Aguś :)
UsuńŚwietne saszetki! Ich ilość powala :) Musiałaś się trochę napracować ale wszystkie są śliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Dziękuję Kamilko :) sporo i myślałam, że starczy, a wyszło i tak za mało :D pozdrawiam cieplutko :*
UsuńŚliczne :) Zazdroszczę tych zapaszków :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zapaszki się rozeszły do tego stopnia, że został tylko jeden w pokoju chłopców :)
UsuńPiękne są te zawieszki na pewno się spodobają :)
OdpowiedzUsuńSpodobały się i szybko rozeszły :) dziękuję Małgosiu za miłe słowa i odwiedzinki :)
UsuńWspaniałe zawieszki, będą ładnie pachniały:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Tatiano :) oj pachną, pachną i to jak :)
UsuńJak sie podoba ? Sa piekne, szkoda ze przez ekran lawedy nie czuc bo uwielbiam jej zapach
OdpowiedzUsuńAniu bardzo dziękuję :) też lubię zapach lawendy i cieszę się ogromnie, że Ci się spodobały :)
UsuńBardzo uroczy drobiazg :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńUwielbiam zapach lawendy. Świetny hurcik przygotowałaś, będziesz miała co rozdawać. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńAlinko dziękuję bardzo :) całkiem sporo uszyłam, a okazało się, że i tak zabrakło. Ja nie mam ani jednej :) pozdrawiam serdecznie :)
UsuńCudne wszystkie!!! Uwielbiam takie pachnidełka!:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kiniu :) ja też lubię i muszę uszyć następne :) pozdrowionka cieplutkie przesyłam :)
UsuńPrzeurocze są wszystkie. Gdybym miała wybrać, to nie wiedziałabym które. Ależ pachnące drobiazgi stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu :) miło mi to czytać :*
Usuńpiękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
Usuńfajniusie te woreczki, zawędrowałam tu po raz pierwszy i już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie, też od niedawna bloguję :)
Dziękuję bardzo :) cieszę się, że Ci się u mnie podoba :) zaraz lecę do Ciebie :)
UsuńAle śliczny hurt!
OdpowiedzUsuń