Wszystkie zdjęcia na blogu są mojego autorstwa i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie bez mojej wiedzy i zgody.
CHCESZ SKORZYSTAĆ - ZAPYTAJ PROSZĘ!

piątek, 25 marca 2016

Moro

Nie zdawałam sobie sprawy, że zakup maszyny i chęci do nauki szycia wzbudzą takie poruszenie i zachwyt w mojej rodzinie. W sumie to może nawet są i w szoku z mojego nowego hobby.
 W każdym bądź razie stwierdzili, że to bardzo dobrze, bo maszyna jest potrzebna i powinna być w każdym domu :)
Więc po pierwszych uszytkach przyszło i pierwsze zamówienie.
Kosmetyczka dla bratanka potrzebna na wyjazd na szkolną wycieczkę. Miała być duża i miała być męska.
Usiadłam do komputera i zaczęłam szukać odpowiedniego materiału. Znalazłam.
Wodoodporna tkanina PUL w dodatku moro wydawała się być idealna. Na podszewkę wybrałam bawełnę w beżową kratkę, zresztą tylko taką miałam - nie dziecięcą.  :)))

Efekty są takie:





W środku kieszonka równiutko przyszyta  :)




Ponieważ jest spora, powinnam ją chyba czymś usztywnić, ale jakoś wcześniej o tym nie pomyślałam.

No i jak na moje oko wszystko wyszło dobrze poza jedną rzeczą.

Widzicie ten róg przy suwaku?

No właśnie :(  Brzydko, brzydko, brzydko.

Ja mam tak często, że jak się bardzo staram to gorzej wychodzi.

Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka



8 komentarzy:

  1. Wszystkie elementy kolorystyczne fajnie się ze sobą zgrały! Dobra robota! :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszko co Ty tam widzisz na tym rogu. Martwisz się o usztywnienie pewnie jak bratanek zapełni kosmetyczkę to będzie tak sztywna, że hej ;-). Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa. Troszkę jednak przy tym suwaku mogłoby lepiej wyglądać :) A z usztywnieniem nie jest źle, wypróbowane i okazało się, że może być. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad :) Pozdrawiam Aga