Zrobiony był na konkurs przedszkolny, w którym dzieci wraz z rodzicami mieli stworzyć Zajączka Wielkanocnego.
Mój synuś zajął w nim II MIEJSCE :)))
Dumna z Niego jestem bardzo, dlatego też musiałam się tu tym pochwalić :)
Zajączek zrobiony z masy solnej, pokolorowany farbami akrylowymi, jajeczka również.
Koszyczek powstał zza małej skarpetki po młodszym miśku.
A moja pomoc była niewielka.
Moje zasługi to oczy, napis na chorągiewce i łączenie wszystkich elementów klejem na gorąco.
Troszkę oczywiście też podpowiedziałam jak i co wykonać.
Moje zasługi to oczy, napis na chorągiewce i łączenie wszystkich elementów klejem na gorąco.
Troszkę oczywiście też podpowiedziałam jak i co wykonać.
Pozdrawiam
Aga :)
Gratulacje dla maluszka bo zajączek wspaniały! Wszystkie detale pięknie uformowane i pokolorowane:) Nagroda się należała :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak, należała mu się :))) Ja pomogłam tylko przy klejeniu wszystkich elementów, bo użyty był klej na gorąco i napis na chorągiewce też jest mój :) Dziękuję w imieniu Miśka. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńKreatywne dziecko, kreatywnej mamusi, to i nagroda być musiała, Gratuluję Wam obojgu.
OdpowiedzUsuńPs. Skontaktuj się proszę ze mną przez mojego maila z bloga http;//dorianowo.blogspot.com
Dziękuję bardzo :)
UsuńMasz zdolnego synka-pięknie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)) Pozdrawiam :)
UsuńZajączek prezentuje się super. Gratulacje dla Syna i Mamy :)))
OdpowiedzUsuńTak, super jest :) Dziękujemy oboje :)
UsuńGratulacje dla syna . Bardzo kreatywny .
OdpowiedzUsuńA dziękujemy :) Był bardzo przejęty konkursem i starał się bardzo :)
UsuńWow, gratuluję zdolnego syna. Moja twórcza (a co, po mamusi ;)) córa, nie wiem czy by takiego ulepiła. Brawo więc i gratulacje drugiej nagrody :)
OdpowiedzUsuńMój synek odkąd pamiętam nie lubił malowania kredkami, to był dla niego koszmar i za nic w świecie nie mogłam go do tego namówić lub jeśli się udało to tylko 5 minut i był koniec jego rysowania. Dawałam mu więc ciastolinę, modelinę, a w końcu masę solną żeby ćwiczył rączki i to mu wychodzi. Oczywiście tu też była moja pomoc, bo oczu by tak nie namalował pewnie, napis też mój. Ale lepienie, malowanie farbami, przy łapkach nacięcia to Jego robota :))) Pozdrawiam :)
UsuńGratulacje dla synka :-). Zajączek jest uroczy, pięknie wykonany.
OdpowiedzUsuńJak tak dalej pójdzie, to pomoc mamy już nie będzie wcale potrzebna :-)
Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję w imieniu synka :) Początkowo pomysł miał być inny, myślę że też ciekawy, w ostateczności powstał z masy solnej. Ale może wrócimy do wcześniejszego projektu i zaprezentuje, bo w sieci jeszcze nie widziałam takiego :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedzinki :)
UsuńWitaj Agnieszko, miło mi Cię powitać w blogowym światku. Ślicznego zajączka stworzyłaś wspólnie z synkiem. Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do siebie http://gosikowyzakatek.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWitaj Małgosiu, dziękuję za odwiedziny i miłe powitanie. Zaraz zajrzę do Ciebie, Pozdrawiam :)
UsuńAgnieszko,
OdpowiedzUsuńgratulacje dla syna. Zrobił wspaniałego zająca.
Pozdrawiam
To prawda, zając jest wspaniały :) dziękuję i pozdrawiam
Usuńwiadomo po kim syn talent odziedziczył, śliczny zajączek :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo :)
Usuńświetny;)))
OdpowiedzUsuńMasa solna?! Aż trudno uwierzyć! :) Zajączek wygląda rewelacyjnie, wielkie brawa dla Syna :)
OdpowiedzUsuńMasa, masa, bałam się tylko, że może być za ciężka, ale klej na gorąco dał radę :) Dziękuję i pozdrawiam :))
UsuńUroczy zajączek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń